Piękne są te bolesławskie naparstki. Muszę się pochwalic ,że naparstków z Bolesławca mi przybyło. Moja kolekcja wzogaciła się wczoraj, aż o kilkanaście sztuk.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Was serdecznie.
To niesamowite, że radość z małej rzeczy, jaką jest naparstek może być tak wielka.
Bonitos y coloridos estos dedales......
OdpowiedzUsuńBesos
Uwielbiam naparstki z Boleslawca, a ten srodkowy z checia bym przygarnela, bo takiego jeszcze nie mam.Zdradz, gdzie go kupilas, bo w sklepie, w ktorym ja robilam zakupy takiego nie bylo :-) .
OdpowiedzUsuńTe dwa pierwsze kupiłam w Cepellii w Kołobrzegu,leżały w pojemniczku przykryte grubą warstwą kurzu i czekały prawdopodobnie na mnie (były to ostatnie sztuki) a ten kropkowany kupiony także w Cepeliji tylko ,że w Bydgoszczy
UsuńŚliczne są.
OdpowiedzUsuńHello!
OdpowiedzUsuńSo pretty!
Kiss
Kilkanaście...
OdpowiedzUsuńA ja mieszkam bliżej Bolesławca niż Ty i nie mogę kupić ani jednego, bo nie ma :(
Piękne naparstki :)
Marysiu byłam w sobotę na targach w Poznaniu i było stoisko z Bolesławca i właśnie tam kupiłam sporo naparstków.Dużo było pojedyńczych ,ale 4 wzory się powtarzały i nie zapomniałam o Tobie.
UsuńOo, ja też przepadam za wytworami z Bolesławca, to połączenie bieli i kobaltu, super!
OdpowiedzUsuńTo jeszcze ja :) Możemy także wymienić się w ramach akcji Ewci z http://naparstkowo.blogspot.com/ Daj tylko znać e-mailowo jeśli masz ochotę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń